Na modowej mapie Polski wciąż przybywa nowych, interesujących miejsc, w których można wyłowić prawdziwe perełki. Polki coraz śmielej poczynają sobie ze stylizacjami i sięgają po ubrania, dodatki i zestawienia, których jeszcze kilka lat temu mogłyby się obawiać. Do tego doskonale rozumieją, że aby interesująco wyglądać nie trzeba podążać za utartymi schematami prezentowanymi w galeriach handlowych i zaczynają szukać okazji w innych miejscach - sieci, outletach, second handach. Przyjrzyjmy się więc modowej mapie Polski i sprawdźmy, które miasta mają się czym pochwalić.

Szczecin

outlet szczecin

Szczecin w swoim myśleniu o modzie czerpie z wielowiekowej tradycji czerpania zarówno z polskiej fantazji, jak i niemieckiej jakości. Dlatego tak świetnie sprawdza się w nim outlet. Szczecin to mekka dla tych, którzy szukają znanych marek oraz produktów premium w niższej cenie. Outlety Szczecina wypełnione są produktami Bytoma, Calvina Kleina, Ochnika, Tommy’ego Hilfigera czy Bialconu. Nowe produkty w niezwykle atrakcyjnych cenach sprawiają, że zarówno Polki, jak i Niemki chętnie odwiedzają outlet. Szczecin to idealne miejsce dla tych, które wśród końcówek kolekcji potrafią znaleźć prawdziwe perełki.

Łódź

Do niedawna Łódź kojarzyła się większości przede wszystkim z odrapanymi blokami i niebezpiecznymi uliczkami. Uważana za brzydką sypialnię Warszawy Łódź, choć umiejscowiona w samym sercu Polski, długo spychana była na kulturowy i społeczny margines. Ale w pewnym momencie coś jakby zaskoczyło i z roku na rok Łódź wciąż i wciąż się zmienia. To tutaj odbywa się między innymi FashionPhilosophy Fashion Week Poland, to tutaj mają miejsce liczne konkursy dla młodych projektantów skupione pod brandem Łódź Young Fashion. To także w Łodzi znajdziemy wiele interesujących second handów, które dostarczą nam nietuzinkowych ubrań. Kobiety w Łodzi doskonale wiedzą jak łączyć markową odzież z tą upolowaną w second handzie, udowadniając tym samym, że miasto to rzeczywiście przeistacza się w polska stolicę mody.

Bydgoszcz

Bydgoszcz może na pierwszy rzut oka nie wydawać się szczególnie atrakcyjnym miastem pod względem mody, ale tak jak i Łódź, Bydgoszcz zaczyna nabierać nowych kolorów. Do tej pory kojarzyć się mogła przede wszystkich z targowiskami - ma ich całkiem sporo, od wielkiego “Chemika” na otwartym powietrzu do zadaszonej Hali Targowej na Podwalu, która do tej pory raczej straszyła niż zachęcała do wizyty. Już niedługo wszystko to się zmieni, ponieważ rewitalizacja dosięgnie zarówno sam zabytkowy budynek hali, jak i to, co będzie w niej prezentowane. Zamiast tandetnej chińszczyzny ma być lokalnie i jakościowo. Czy miejska hala targowa w Bydgoszczy stanie się miejscem narodzin i promocji zupełnie nowych, młodych, polskich marek? Kto wie, ale wszyscy, którzy choć trochę interesują się modą już teraz mają to miejsce na oku.